+48 666 22 00 11 [email protected]

Miejsce, z którego płynie muzyka: Villefranche

Moja powieść zaczyna się w dobrze mi znanej okolicy, czyli w Nicei na Riwierze francuskiej, niedaleko mojego letniego domu. Główny bohater Umberto jest Włochem, więc to naturalne, że spędza czas w tym rejonie Francji, niedaleko granicy z Włochami.

Koncert Hannah

Umberto, wschodząca gwiazda muzyki klasycznej, nabył niewielką nieruchomość nad morzem, gdzie pragnie komponować utwory fortepianowe. Od razu przyszło mi do głowy, że jego samotnię należy umieścić w Villefranche-sur-Mer, w pięknej miejscowości, która może dawać natchnienie.  

 Umberto i Catriona zachwycają się okolicą w drodze do jego domu w Villefranche: 

Wkrótce znaleźli się nad morzem i dotarli do przełęczy Villefranche. Widok przystani z jednej strony oraz Nicei, Antibes i Estérels z drugiej zapierał dech w piersiach. Księżyc rzucał srebrny blask na morze i kiedy dotarli na koniec cypla, Catriona nie mogła się powstrzymać. 
– Och, que c’est beau! – zawołała. 
Umberto skinął głową, nadal patrząc przed siebie. 
– Sì, davvero magnifico! 
Na wschodzie naprawdę ukazał się cudowny widok. Obejmował przylądek Saint Jean i Ferrat z latarnią morską i głęboką zatokę Villefranche. Urozmaicona linia brzegowa ciągnęła się tak aż do Bordighery z miasteczkiem Èze stojącym na szczycie wysokiej góry. 

Widoki w Villefranche stanowią dla Umberto inspirację. Jego dom, Villa Rossini, nie jest zbyt wielki, ale zbudowano go tak, by wykorzystać położenie na klifie. Ma łukowate okna, z których rozpościera się widok na całą zatokę aż po włoską Riwierę. Widok z tarasu jest zachwycający. Opisuję go tak: 

W dole ciągnął się migotliwy bezmiar ciemnego morza. Dostrzegła maszty i liny łodzi rybackich przycumowanych w małej przystani Villefranche, srebrzące się w świetle księżyca. Nad zatoką szereg domów tonął w nocnej mgle. Wyżej uśmiechała się tajemniczo okrągła tarcza księżyca, gwiazdy skrzyły się wesoło niczym diamenty, rozświetlając niebo baśniową poświatą. Porośnięte drzewami urwiska wokół zatoki zdawały się obejmować nadmorskie miasteczko i zatokę swoimi tonącymi w cieniu ramionami. 

Umberto wyjaśnia Catrionie, że Villefranche jest inne niż pozostałe francuskie miasta. Panuje tu wyjątkowa atmosfera. Być może dlatego, że niegdyś należało do Włoch, więc splatają się tu dwie kultury. 

 Nie tylko widoki stanowią inspirację dla Umberto, ale także tutejsze dźwięki, miejscowa muzyka. Wyjaśnia to Catrionie: 

Wszystko łączy się tu z morzem. W barach rybacy i żeglarze. Ten beztroski portowy nastrój, jak to wśród marynarzy, którzy zeszli na ląd… akordeony grają do tańca. Często spaceruję przy przystani, gdzie słychać uderzenia młotków, szorowanie łodzi. To miejsce ma swoją własną muzykę. 

Wyraźnie widać, jak ważne jest dla niego to miejsce. Jest absolutnie urzekające – mówi Catrionie. – Mi sono inamorato… Jestem zakochany 

Właśnie tutaj, w Villefranche, gdy ma Catrionę u swego boku, a przed nimi rozpościera się widok na ocean, Umberto jest tak poruszony, że zaczyna improwizować na fortepianie, w efekcie powstaje jego najwspanialsza kompozycja, „Songe d’une Nuit d’Amour”, grana z przejmującą siłą i mocą, a ostatni akord rozpływa się w cichym szumie morza w oddali. 

 

Właśnie tutaj nocą, w Villefranche, Umberto i Catriona ulegają namiętności. Nazajutrz opuszczają Villa Rossini i razem już nigdy tam nie wrócą. Ale to miejsce, ten widok, ta muzyka i namiętność zostaną na zawsze w ich sercach. Pozostaje pytanie, czy gdy oboje spotkają się nad jeziorem Como we Włoszech po latach rozłąki, uda im się poczuć magię, zachwyt i inspirację, których doświadczyli w Villefranche? 

 

Pozostańmy w kontakcie!
Hannah Fielding
nagradzana autorka romansów
telefon: +48 666 22 00 11
e-mail: [email protected]

Copyright © London Wall Publishing sp. z o.o. 2021. All rights reserved