Fascynacja pisarską rutyną
Odkąd zaczęłam publikować moje romanse, straciłam rachubę, ile razy ludzie pytali mnie o mój proces: jak dokładnie zabieram się do pisania książki – a potem do pisania następnej i następnej, i następnej?
Myślę, że fascynacja rutyną pisarza pochodzi z dwóch obozów: czytelników, którzy lubią pracę pisarza i lubią wizualizować pisarza w akcie tworzenia, oraz pisarzy, którzy podziwiają pracę pisarza i chcą się od niego uczyć, a tym samym naśladować go w akcie tworzenia. Podaj którykolwiek z następujących faktów do takich czytelników i pisarzy, a ich oczy będą świecić z zainteresowaniem:
Ernest Hemingway pisał rano, „tak szybko po pierwszym brzasku, jak to tylko możliwe”, aż do pory obiadowej, a następnie pozwalał pomysłom wypełniać go popołudniami i wieczorami, przygotowując się do sesji następnego dnia. (źródło)
Maya Angelou płaciła za pokój w hotelu za miesiąc i używała go jako swojej bazy do pisania do drugiej po południu każdego dnia, po czym wracała do domu i edytowała to, co napisała rano. (źródło)
E.B. White lubił pisać w samym środku wydarzeń w swoim rodzinnym domu; uważał, że „pisarz, który czeka na idealne warunki do pracy, umrze, nie przelawszy ani słowa na papier”. (źródło)
Stephen King ma wszystko dokładnie tak, kiedy pisze: drinka, witaminę, swoją muzykę, ten sam fotel, swoje papiery w tym samym miejscu, co wczoraj. 'Łączny cel robienia tych rzeczy w ten sam sposób każdego dnia wydaje się być sposobem na powiedzenie umysłowi: wkrótce będziesz śnił’. (źródło)
Ostatnio autor Lionel Shriver opowiedział gazecie Observer wszystko o swojej rutynie, która przez lata ewoluowała w kierunku pisania późno w ciągu dnia i wieczorem, tak że kładzie się spać około czwartej nad ranem (co sprawia, że listonosz pukający o dziewiątej rano jest bardzo niewygodny). Prowadzący wywiad naprawdę trafił w sedno tym pytaniem: „Czy jest coś w samotności i ciszy, co pasuje do pisania?”. Większość rutynowych czynności pisarskich sprowadza się do tej potrzeby bycia samemu, w bańce pisarskiej, gdzie świat zewnętrzny nie może przenikać.
Płodni, wieloletni pisarze zawsze byli dla mnie wzorem do naśladowania i myślę, że fascynacja pisarską rutyną jest ściśle związana z szacunkiem dla organizacji i dyscypliny autora. Na początku mojej kariery pisarskiej zdałam sobie sprawę z potrzeby posiadania dość sztywnej rutyny, aby mieć pewność, że zawsze będę mogła poświęcić wystarczająco dużo godzin w tygodniu na pisanie. Moja rutyna obejmuje następujące zasady:
* Zawsze pisz z widokiem – we Francji moje biurko wychodzi na Morze Śródziemne, a w Kent na ogród.
* Bądź przy biurku zaraz po śniadaniu.
* Spędzić nie więcej niż godzinę na zadaniach marketingowych i administracyjnych (ustawiam timer).
Nie trać czasu na męczenie się z wczorajszym tekstem; przeczytaj go ponownie, dokonaj lekkich poprawek, a następnie przenieś historię dalej.
* Zrób krótką przerwę na lunch, a następnie kontynuuj.
* Kiedy tempo zwalnia, odejdź od biurka. Odpocznij. Upiecz ciasto. Wybierz się na „spacer inspiracji”. Pomarz. Bądź z rodziną.
Nie sądzę, aby miało znaczenie, czym jest rutyna dla pisarza, tak długo jak ona istnieje. Bez rutyny pisanie jest chaotyczne, szarpane i to może się ujawnić w samym pisaniu. Rutyna pozwala pisarzowi traktować pracę pisarską poważnie, tak jak każdą inną pracę, i tworzy przestrzeń dla muzy, aby przemówić. Rutyna również wygania blokadę pisarza; nie ma czekania na pomysły, aby przyjść, po prostu pojawiają się na czas, usiąść i pisać. W ten sposób, można doskonalić swoje rzemiosło pisarskie poprzez regularne pisanie i można napisać nie tylko jedną książkę, ale, z czasem, wiele.
Czy lubisz pisać? Czy masz swoją rutynę, która dobrze Ci służy? Czy są jakieś rutynowe czynności pisarzy, które Cię inspirują (lub odwrotnie, które uważasz za nieco szalone)? Chętnie usłyszę Twoje przemyślenia.